| pn | wt | sr | cz | pt | so | nd |
| 01 | 02 | 03 | 04 | 05 | 06 | 07 |
| 08 | 09 | 10 | 11 | 12 | 13 | 14 |
| 15 | 16 | 17 | 18 | 19 | 20 | 21 |
| 22 | 23 | 24 | 25 | 26 | 27 | 28 |
| 29 | 30 | 31 | 01 | 02 | 03 | 04 |
Poranek, gdy nie chce się wstawać. Zmierzch, kiedy nie chce się jeszcze
umierać, wieczór pełen obaw, nie kończąca się noc udręki. Już nie potrafię
płakać, chyba nie potrafie. A kochać? Gdzie podziało się moja uczucie
miłości? Boże, co ja ze sobą zrobiłam?
Niczym nie jestem, tylko drganiem strun żałosnych
Któż może byc o taka bolesna rzecz zazdrosny ?!
Komu przeszkodzę, kogo zgniewam lub urażę,
ja - skrzypka płaczaca - na chwię przypadkiem przylozona do twarzy...
Cry... You are alone... I hate me... I kill me...
Nie mam nikogo... Jestem sama... A moze po prostu tych osob nie zauwazam... Znowu mi zle... Lecz teraz jest jeszcze gorzej... Mam dosc... Co noc cicho poduszka pochlania moje łzy... Dnie spedzam patrzac w sufit... Na nic nie mam ochoty... Taki brak wszytkiego... Uczuc... Potrzeb...
"Pewnego popołudnia w parku, przygladajac się jakies matce bawiacej się z dwuletnim synkiem, postanowiła, że nadal będzie brać pod uwagę wyjscie za maz, dzieci i dom z widokiem na morze, lecz nigdy więcej się nie zakocha, gdyż uczucia wszystko psuja."
"Doszła do wniosku, że miłosć nie jest stworzona dla niej, ani ona do milosci."
Tak jakby o mnie...
Miłosc to dziwne uczucie szczescia...
Nieprawdaż?
Dotykam...
Czujesz?
Mowie...
Słyszysz?
Chciałabym kochac...
Być kochana...
Czasem.. patrzac we własne oczy nie widze nic... pustka...
Taki zupełny brak uczuc...
Już nie ma milosci...
Tylko słowa zostały...
Z jej ust płynie banał...
Z jego saczy się stek kłamstw co dnia...
A w głosnikach: Kasia Kowalska – Ciesz się tym dniem