Archiwum wrzesień 2005


wrz 30 2005 Bez tytułu
Komentarze: 0

i tak jak deszczu krople

po policzkach spływaja łzy

ostatnia łza, goryczy

dusze zaczyna przepełniac

a winę także czuje

przepraszam...

byla_masochistka... : :
wrz 27 2005 ...
Komentarze: 2

...I czułam się tak, jakby to była moja wina. A przecież ja nic nie zrobiałam... tylko... przestałam się im narzucać...

byla_masochistka... : :
wrz 26 2005 Tak jakos odechciewa sie zyc...
Komentarze: 1

Spędzam wieczory samotnie... Siedzac zwinięta z ksiazka na kanapie, podjadajac ciasta... Czekajac, az w końcu zadzwoni telefon... Nie dzwoni... Tak smutno... Miał byc wielki zal... Zal, że znikne... wyjade... a teraz... teraz to nawet nikt o nie pamieta... Nie pamieta, ze jeszcze jestem... Jeszcze zyje... Moglabym sie zabic, a tylko pare osob zastanawiałoby się co się ze mna dzieje... I dziwię się... Gdy moje duże na pozór oczy zaszkliły się łzami... Dowiedziałam się, ze same mysli moga zatruc czysta dusze... Moga sprawic, że człowiek popada w melancholie.. I ze w zyciu jedynym przyjacielem zostaje smutek.. I tylko widzę... jak błyszczaca kula mojego zycia leży w zapomnieniu... zbita z tropu.. oplakuje papierowe orygami calej swojej nedznej egzystencji.. Widze, jak kryształki cukru rozsypały sie na papierze... dla jakiej tajemnej magi przypadku... A ja... Ja jestem juz tylko jedna osoba... Kiedys... żyło we mnie wielu ludzi... Teraz jest tylko ta smutna, zamknieta w sobie dziewczyna... Która z całej siły probuje przetrwac... Tak bardzo mi zle... i co z tego.. kogo to jeszcze obchodzi...

byla_masochistka... : :
wrz 11 2005 Tak jakos smutno...
Komentarze: 0

Ogień już dawno wypalił się...

Lecz jego żar nadal się tli...

Łzy bezskutecznie próbuja ugasić

A jadnak...

Choć maja w sobie magiczna moc

Nie gasza...

Padają w żar, sprawiajac, iż

Świeci jak gwiazda.. za mocno...

A blask jego zwykłej beznadziejnosci

Wydostaję się siła...

Z wnętrza samej mnie

Pokazuje mój ból i cierpienie...

Dlaczego akurat mnie szczęscie unika?

Cośsmoże zrobiłam nie tak?

Cierpiac raniłam człowieka...

Tworzac niechęć istnienia...

Dla innych...

Dobrych i złych...

Czasami bałam się siebie...

Chowałam się... dzis nawet nie wiem już gdzie...

Ten ból, rozpacz i gniew...

Siedziały gdzies w srodku mnie..

I siedza dalej... I zapuszczają korzenie...

Nie długo nie wyrwie ich nikt...

 

byla_masochistka... : :
wrz 10 2005 źle...
Komentarze: 0

3 miesiace... nie moge ich tak po prostu stracic... i chocby nie wiem, jak byloby zle nie, nie moge ich zmarnowac...

A zle jest...

Wyobrażam sobie czasem jakby to było skoczyć głową w dół...
Wyobrażam sobie czasem jakby to było uderzyć głową w stół...
A obok mnie dwie czerwone duże plamy...
Zwisające bezwładnie ręce na nich nożem cięte rany...

1... 2... 3... pozniej nie liczylam....

byla_masochistka... : :