Nie wiem juz czy dobrze robie piszac bloga......

Jedno wydarzenie z mojego wczesnego dziecinstwa sprawilo, ze jestem inna... Doroslam szybciej... Dawno temu... A wszystko przez nia... Kocham... i nienawidze... wlasna matke...

Tak... sztuka jest myslec dobrze o zyciu... ja czasem... potrafie... ulegam chwili... czasem tez smieje sie prawdziwie... i staram sie dawac... ale nie potrafie przyjmowac... jeszcze nie... ten blog jest po to, abym mogla gdzies zrzucic z siebie uczucia, ktore mnie niszcza... tak... blog to nie miejsce dla artystow... zgadzam sie... ale jak tutaj pisze... wcale nie czuje sie artystka... czuja sie tak jak maluje... wiem... sprzedaje siebie... inni wiedza za duzo... ale z czasem... przestalo mnie to obchodzic... tak... 15 lat to malo... ale polowa mojego zycia jest zmarnowana... tak z 7... 8 lat... przez te cholerne zdarzenie....