wrz 11 2005

Tak jakos smutno...


Komentarze: 0

Ogień już dawno wypalił się...

Lecz jego żar nadal się tli...

Łzy bezskutecznie próbuja ugasić

A jadnak...

Choć maja w sobie magiczna moc

Nie gasza...

Padają w żar, sprawiajac, iż

Świeci jak gwiazda.. za mocno...

A blask jego zwykłej beznadziejnosci

Wydostaję się siła...

Z wnętrza samej mnie

Pokazuje mój ból i cierpienie...

Dlaczego akurat mnie szczęscie unika?

Cośsmoże zrobiłam nie tak?

Cierpiac raniłam człowieka...

Tworzac niechęć istnienia...

Dla innych...

Dobrych i złych...

Czasami bałam się siebie...

Chowałam się... dzis nawet nie wiem już gdzie...

Ten ból, rozpacz i gniew...

Siedziały gdzies w srodku mnie..

I siedza dalej... I zapuszczają korzenie...

Nie długo nie wyrwie ich nikt...

 

byla_masochistka... : :
Do tej pory nie pojawił się jeszcze żaden komentarz. Ale Ty możesz to zmienić ;)

Dodaj komentarz