Chora.. już nie tylko na głowę...
Komentarze: 4
Nawet przyjemnie, gdy tak człowieka wszystko boli... Przynajmniej to się naprawdę czuję... Mam anginę... I nie życzcie mi szybkiego powrotu do zdrowia.. Nie, dzięki... Kochana pani doktor powiedziała, że jeśli nie wyleczę " tej paskudnej choroby" to może być źle z moim parszywym sercem... Ciekawe... Dlatego teraz piję zimną colę, a tebletki lądują za okno... Tylko, jak przyjdzie ona, nie będę mogła kontynuować mojego wspaniałego planu... zawsze pilnuje czy biorę lekarstwa... pamiętam, jak mnie raz złapała, na czymś podobnym... Ale jakoś to będzie... Przynajmniej do szkoły nie muszę chodzić...
Natchnienie, dzięki zdjęciu w poprzedniej notce... I'M FINE... ALONE... 17+14=31 To tak na pożegnanie...
A an drugi raz.. informuj mnie o zmianie hasła :P bo potem wpisuje stare i sie wkurzam że sie nie da wejść ;P
a co do anginy to współczuje! nie ta choroba meczy co roku... zgodnie z życzeniem nie zycze zdrowia! odpoczywaj o budy!
a poprzednia notka... hmmm w sumie to sliczne to zdjecie... ale buznij zostaja blizny, i jzu tak pieknie nie jest... ja czasme myse ze chcilabym z tym skonczyc.. bo krew nie daje mi juz takiej satysfakcji jak kiedys...
Dodaj komentarz