Dlaczego...
Komentarze: 0
Dlaczego... jeżeli sami przeżyliśmy zawód, ból, ktoś nas zdradził, nie potrafimy uchronić przed tym bliskich nam osób? Dlaczego jeśli zmieszano nas z błotem, nadal mamy nadzieję, gdy Ci, którzy przeżyli to samo załamują się? Dlaczego jestem bezsilna, gdy widzę jak serce bliskiej mi osoby łka? Przecież skoro ja już to przeżyłam, a przynajmniej coś podobnego... powinnam wiedzieć, jak pocieszyć, jak pomóc... jak temu zapobiec gdybym wiedziała wcześniej. Ech... każdy z nas jest inny. Każdy z nas odczuwa inaczej ból.
Każdy z nas, jednak rani tak samo.
Boleśnie.
Zastanawiam się, czy nadal chcę być człowiekiem... czy nadal mam odwagę nim być.
Dodaj komentarz