Lepiej tego nie czytajcie....
Komentarze: 5
Wzielam tabletki... Dokladnie 14... wiecej nie mialam ,a poza tym myslalam , za to wystarczy... napisalam list... wlaczylam plyte, polozylam sie i czakalam... najpierw zaczela bolec mnie glowa i brzuch... a pozniej mnie zemdlilo ... pobieglam do kibla i to wszystko zwrocilam... Moja druga proba samobojstwa zowniez nie udana... Wczoraj byla dyskoteka... fajnie bylo do poki nie puscili "Dilemmy" ... Tyle par usmiechnietych i przytulonych... od razu zachcialo mi sie plakac... Myslalam , ze moze Marcin cos zrobi , ale on tylko siedzial i sie patrzyl... Nie wiem moze nie mial odwagi, albo po postu mu sie nie podobam, a tak siedzialam sama i wszystko mi sie przypomnialo... Poznie prawie w ogole sie nie usmiechalam... A Pogi... wydawalo mi sie , ze nie byl calkowicie trzezwy... Czy on nie umie sie bawic bez piwa ??? I jeszcze do tego tanczyl z ta dziwka Myszakowa i Natala... Zuza powiedziala, ze sie do niego nie odzywa... ja chyba tez... Dalej mnie glowa boli... Niedlugo zebranie z rodzicami ... Moja mama jest chora umyslowo... powiedziala , ze mam miec srednia 5,0 , ale ja mam 4,75... i znowu zacznie sie na mnie drzec... a ja nie moge wiecej ... nie lubie tej szkoly... i nauczycieli a do tego jestem w psychicznym dolku... Dzisiaj nie widzialam J. ani razu... nie bylo go na dysce i cale szczescie... Wiecie chcialabym miec kogos w kim mogla sie zakochac i zapomniec o J. , ale wczesniej tej osobie wyplakac sie i przytulic... ja tego potrzebuje... bo inaczej znowu sprobuje sie..... Jezuu , ale ja jestem goraca... ale bez skojarzen ... po prostu mam goraczke... dobrze , ze mamy nie ma w domu... ale i tak jeszcze dzisiaj postaram sie isc do cafe wkleic ta notke... Jesli Tomek ja przeczyta pewnie znowu bedzie zly... Wiem jestem tchorzem ,a nie zuch dziewczynka... sama sobie nie poradze... Z Tomkiem gadam tylko przez gg... a ja potrzebuje osoby "na miejcu" Jest ktos chetny ??? Do kogo moge sie przytulic ? Zgadnijcie co teraz robie?! Narnormalniej w swiecie placze... wrescie te lzy polecialy ... Jestem w takim zlym stanie psychicznym , ze lepiej nie mowic... Mam dola... czuje jak on poglebia sie i ,ze sama z niego nie wyjde... potrzebuje pomocy.....Moze nie mam takich strasznych problemow, niektorzy maja wieksze, ale ja jestem taka osoba , ktora doluje sie z byle klopotu... Jutro pewnie bedzie mi lepiej... ale zapewne niedlugo nadejdzie taki dzien, w krorym zdoluje sie tak samo....
Dodaj komentarz