Nie ma miłości... Tylko słowa zostały......
Komentarze: 2
Hm.. zadziwiające.. Gdy zaczyna mi na kimś zależeć, okazuje się, że to nieodpowiednia osoba dla mnie... A ja... ja chyba potrzebuję kogoś, kto się mną zaopiekuje... Kogoś, kto zabroni mi się ciąć... Kogoś, kto przytuli, gdy będzie mi źle... i nie będzie o nic pytał... Kogoś, kto pocałuje... i powie, że kocha... Co z tego, że kochać będzie przez parę chwil?
Czytam pierwszą część mojej notki i się dziwię... Nigdy nie chciałam miłości... Zawsze uwazałam, że jej nie mam i nie będę miała... Nauczyłam się bez niej żyć... Ale teraz... Teraz jakoś coraz bardziej mi źle... Smutno... Wczorajsza rozmowa z Tobą M... Napisałeś, że nie ma miłości... Jest tylko przyzwyczajenie do drugiej osoby... Wiesz... Masz rację... Ale napisałeś też, że chciałbyś mieć miłość (o ile istnieje)... Zastanawiałam się wtedy, czy ja mogłabym Ci dać taka prawdziwą miłość... I wiesz... stwierdziłam, że tak... Chociaż tak mało Cię znam... Ale nie wiem czy Ty byś chciał miłość akurat od mnie... A może byś nią gardził... Chciałabym się nauczyć od nowa kochać... Kochać na prawdę.. Pomożesz mi?
Hm... Miałam być zimna i zła... Miałam gardzić ludzmi, życ sama.. Dlaczego nie potrafię? Jest mi tak źle... Przez was... Tylko i wyłącznie...
DON'T CRY... powyżej 16 kresek, nie mogłam zacząć D...
pozdrawim
Dodaj komentarz