Wolnosc ;)
Komentarze: 1
"Bo to jest sprawa,ktora musiasz wygrac sama ze soba, nikt za ciebie tego nie zrobi, rozumiesz?"
Przepisalam tu cytat z takiej ksiazki i wydaje mi sie, ze doskonale pasuje do tego co chcem napisac... No, bo to bylo tak:
Weszlam na gg Zuzy (czasem to robie ;)) i zaczelam gadac z Jabolem... On nie wiedzial, ze to ja, ale jak odpowiadalam mu na pytania to pisalam tak jak ja mysle... nie udawalam Zuzy, tylko nie powiedzialam mu ,ze nie klika z nia tylko ze mna... Powiedzialam mu , ze mysle, ze Karina jest glupia i dalej tak sadze (on sie do niej slini he he). Wtedy on powiedzial, ze ja pewnie jestem kujonka, ktora nie potrafi sie bawic, ktora w zyciu nie palila , ani nie pila , bo boi sie mamusi... uff... mocno mnie wkurzyl... Po pierwsze nie powinnien mnie osadzac skora nawet mnie nie zna... Po drugie palilam i pilam i wcale taka swieta nie jestem... No i po trzecie wcale sie mojej mamy nie boje !
Ale odpisalam mu tylko "skoro tak myslisz" , bo po co mam sie klocic z takim idiota ?! ;))) ten kawalek w ogole nie pasuje to tego tekst powyzej, ale i tak mialam to napisac. No wiec teraz przejde to tego co mialam na mysli, na samym poczatku ! A wiec nie moglam zapomniec o J. , bo nie chcialam i nie moglam... ale przez te swieta szczerze powiedziawszy w ogole zapomnialam , ze ktos taki istnieje... po prostu mialam duzo na glowie... sprzatanie, pomoganie, ciaza cioci ;))) a wieczorem bylam tak zmeczona, ze zanim zdazylam pomyslec zasypialam ;))) A na swietach jak to swieta dom, znajomi, dom, znajomi... ani chwili wytchnienia... No i teraz jak przyszlam na gg Jacek i Judyta mieli podobne statusy, cos takiego, ze w poniedzialek bedzie super i nie moge sie go doczekac... No to wiadomo , znowu cos ich laczy ... Ale wiecie co ?! Jak to zrozumialam to nic nie poczulam !!! Zadnej zazdrosci czy czegos w tym stylu... Nic ! Pustka ! Calkowita obojetnosc :))) I jak teraz o nim mysle, to zastaniawiam jak ja moglam byc taka glupia, zeby sie z nim spotykac ! Przeciez on i ja jestesmy z zupelnie innych bajek, w ogole do siebie nie pasujemy ! Szkoda, ze ja dopiero teraz to zrozumialam... ale lepiej poznio niz wcale ;))) I wiecie co ?! Zycze Jackowi i Judycie, zeby im sie udalo ;))) Bo mi juz jest calkowicie obojetne co on i ona o mnie mysla... ;) I uwarzam , ze popelnilam wielki blad... moglam isc do gim. nr 2 tam znam duzo osob,ale nie ! Ja sie uparlam i chodze do 3... I juz wiem czemu nie moglam i nie chcialm o Jacku zapomniec ! Po prostu codziennie go widzialam w szkole i myslam jak bylo kiedys. A tak dzieki przerwie swiatecznej zupelnie o nim zapomnialam :))) I dlatego napisalam ten cytat z ksiazki , bo uwazam , ze ja wygralam ta sprawe sama, nikt tego za mnie nie zrobil i nikt tego za mnie zrobic nie mogl :))) A tak teraz jestem happy !!! I jestem wolna jak motylek he he od wszystkich uczuc milosci, zawisci, zazdrosci, smutku !! ;))) Co nie znaczy , ze tej pierwszej nie chce poczuc ;)
Dodaj komentarz