sie 07 2004

Zycie....


Komentarze: 2

Czy czasem zastanawialiscie sie dlaczego jestescie wlasnie tacy albo nie inni ? Dlaczego w niektorych sytuacjach nie potraficie powiedziec slowa "nie"? Dlaczego jestescie bezduszni, egoistyczni lub wrecz przeciwnie... w ogole nie myslicie o sobie i placzecie nad ludzikim nieszczesciem ? Dlaczego czasem jest lepiej nie mowic slowa "kocham"... Dlaczego nasze zycie jest takie i nie moze byc inne ? - Ja czesto zadaje sobie takich i wiele innych pytan... czesto nie potrafie znalesc na nie odpowiedzi... czesto z tego powodu nie potrafie sie szczerze usmiechac... Staram sie ukrywac moj smutek... w moim zyciu jest nie wiele naprawde radosnych chwil... choc zapewniam was, ze takie sa... Wiem jednak, ze mam przyjaciol... wiem, ze moge na nich liczyc, a oni moga liczyc na mnie... pomogam... chce... stararam sie... rozwiazuje spory... lecz powiem szczerze... ze nie bylo jeszcze takiej osoby, z ktora powaznie porozmawialam o tym co mnie dreczy... nie wiem czy taka osoba naprawde jest... boje sie, ze jezeli taka bedzie... i postaram sie jej wszystko powiedziec... zaczne plakac... nie wiem ... moze z zalu... ale nie chce zadnej litosci... Radze sobie... moze nie jest tak wspaniale, ale zyje... Niektore kolezanki/przyjaciolki maja do mnie zal.... ze nie wychodze na dwor czy cos takiego... lecz ja po prostu lubie spedzac czas sama... moge myslec... lubie siedziec gdzies, gdzie jest cicho i spokojnie... lubie przebywac blisko wody... lubie przebywac nad jeziorem... polozyc sie i na nie patrzec... patrzec jak woda cichutko plynie.... Moge szczerze powiedziec, ze jestem romantyczka... marze o ksieciu z bajki... ze przybedzie i zabierze mnie daleko... gdzies gdzie bede naprawde szczesliwa... Jaki powinien byc moj ksiaze ? Powinien byc jak .....

byla_masochistka... : :
08 sierpnia 2004, 18:34
No to chyba nie tylko ja jestem inna...często udaję, kryję smutek, nie chcę bólu dorzucać innym....Czasem jest mi tak bardzo źle..a nie mam komu tego powiedzieć...dlatego chciałabym poznać kogoś przez neta, zbliżyć się do niego i wyznać mu wszystko...wiem ze ktoś taki (obcy a więc bezstronny) mógłby mi pomóc...a może i ja bym pomogła jemu...Jak narazie mój wzrok pada na ciebie...jak sie ustosunkowujesz to już napisz u mnie...
bad girl
07 sierpnia 2004, 22:04
Wiesz w sumie Cie rozumie...We mnie jest pelno bolu i niesmaku do zycia. Tez lubie spedzac czas sama...Jednak potrafie to ukrywac...Skutecznie...potrafie udawac ze jest mi dobrze i ze mam dobre samopoczucie... I przez to jestem na siebie zla, bo nie potrafie przyaciolom powiedziec co mnie tak naprawde dreczy...Bo oni i tak mnie nie zrozumieja...Nawet jakby bardzo chcieli...Pozdrawiam i zapraszam do mnie...(in_memory_of_kurt)

Dodaj komentarz