Komentarze: 0
Poczulam dosc wyraznie, ze niektorzy mi nie wierza... Ze to co tu jest napisane to tylko moja wyobraznia... Zrobilo mi sie smutno... Ale nie zamierzam was przekonywac do tego... Bo wy nie widzicie blizn... i ran, ktore nie chca sie zagoic... Czasem naprawde mam dosc... Zycie... chcialabym je juz skonczyc... ale wiem, ze nie moge... Bo sa tez osoby, ktore we mnie wierza... Ktore mnie kochaja... Im na mnie zalezy... Czasem jest tak, ze sie smieje... Ze jestem wesola... i czuje sie szczesliwa... Tylko dlaczego pozniej wypelnia mnie ta pustka ?! Mam wrazenie, ze wszystko robie zle...
Moja mama chce sie przeprowadzic... Niby wieksze mieszkanie, bedzie nam lepiej... Ale ja nie chce! Przyzwyczailam sie do tego pokoju... Tu sie chowam przed ... zyciem... Prawie w ogole nie wychodze... Czemu ? Bo tu jest mi dobrze.. Tu nie czuje sie osaczona...Tu jest inaczej...