Komentarze: 4
Nawet przyjemnie, gdy tak człowieka wszystko boli... Przynajmniej to się naprawdę czuję... Mam anginę... I nie życzcie mi szybkiego powrotu do zdrowia.. Nie, dzięki... Kochana pani doktor powiedziała, że jeśli nie wyleczę " tej paskudnej choroby" to może być źle z moim parszywym sercem... Ciekawe... Dlatego teraz piję zimną colę, a tebletki lądują za okno... Tylko, jak przyjdzie ona, nie będę mogła kontynuować mojego wspaniałego planu... zawsze pilnuje czy biorę lekarstwa... pamiętam, jak mnie raz złapała, na czymś podobnym... Ale jakoś to będzie... Przynajmniej do szkoły nie muszę chodzić...
Natchnienie, dzięki zdjęciu w poprzedniej notce... I'M FINE... ALONE... 17+14=31 To tak na pożegnanie...