Archiwum 13 czerwca 2005


cze 13 2005 Krótki list do Nadzieii..
Komentarze: 3

Nadziejo przychodz do mnie... Boli, jak odchodzisz... ale bardziej jak Cie nie ma... Może byc dobrze... moze... ale nie musi... Prosze Cie jednak Nadziejo... Nie opuszczaj mnie teraz... Dzisiaj przyszlas, zaraz chcialas odejsc... ale nie puscilam Cie... I nie puszcze... Bo zycie bez Ciebie nie jest prawdziwym zyciem... Pozwole odejsc Ci w jednej chwili... Gdy okaze sie, ze ta milosc nie jest dla mnie... Lecz wtedy... Gdy odejdziesz... juz nigdy nie przyjme Cie... Nadziejo... Nie chce innej milosci, a Ty wraz z ta inna bedziesz miala zamiar przyjsc... A gdy to zrobisz nie spojrze nawet na Ciebie... A niechciana miloscia pogardze...

byla_masochistka... : :