Najnowsze wpisy, strona 11


kwi 19 2005 Dlaczego...
Komentarze: 2

Tym razem to będzie psychiatra... Zapyta mnie dzisiaj, co czuję... Nie powiem nic... Nie odezwę się... Nie chcę, nie potrzebuję jego pomocy... Przepraszam mamo... Wiem teraz, że naprawdę mnie kochasz... przepraszam... Wiem, to także moja wina... Nie zawsze między nami świetnie się układało.. Bywały i złe chwile... Ale tekże przeze mnie... Teraz będziesz płakać w nocy... A ja udawać, że tego nie słyszę... A zaczynało być coraz lepiej... Nie chciałam, żebyś miała taką córkę... Nie chciałam, żebyś płakała... Nienawidzę ich... Sprawili, że cierpisz... Gdy cierpiałam tylko ja, było mi wszystko obojętne... a teraz... teraz jeszcze Ty... Czasem miałam żal.. Że tak mnie traktujesz... Ale wiem, dopiero teraz, że mnie kochasz... Dlaczego oni nam to robią... Dlaczego niszczą... Kocham Cię mamo... i przepraszam...

byla_masochistka... : :
kwi 16 2005 Nie ma miłości... Tylko słowa zostały......
Komentarze: 2

Hm.. zadziwiające.. Gdy zaczyna mi na kimś zależeć, okazuje się, że to nieodpowiednia osoba dla mnie... A ja... ja chyba potrzebuję kogoś, kto się mną zaopiekuje... Kogoś, kto zabroni mi się ciąć... Kogoś, kto przytuli, gdy będzie mi źle... i nie będzie o nic pytał... Kogoś, kto pocałuje... i powie, że kocha... Co z tego, że kochać będzie przez parę chwil?

Czytam pierwszą część mojej notki i się dziwię... Nigdy nie chciałam miłości... Zawsze uwazałam, że jej nie mam i nie będę miała... Nauczyłam się bez niej żyć... Ale teraz... Teraz jakoś coraz bardziej mi źle... Smutno... Wczorajsza rozmowa z Tobą M... Napisałeś, że nie ma miłości... Jest tylko przyzwyczajenie do drugiej osoby... Wiesz... Masz rację... Ale napisałeś też, że chciałbyś mieć miłość (o ile istnieje)... Zastanawiałam się wtedy, czy ja mogłabym Ci dać taka prawdziwą miłość... I wiesz... stwierdziłam, że tak... Chociaż tak mało Cię znam... Ale nie wiem czy Ty byś chciał miłość akurat od mnie... A może byś nią gardził... Chciałabym się nauczyć od nowa kochać... Kochać na prawdę.. Pomożesz mi?

Hm... Miałam być zimna i zła... Miałam gardzić ludzmi, życ sama.. Dlaczego nie potrafię? Jest mi tak źle... Przez was... Tylko i wyłącznie...

DON'T CRY... powyżej 16 kresek, nie mogłam zacząć D...

byla_masochistka... : :
kwi 15 2005 Tnę ręcę, bo na sercu nie mam już miejsca......
Komentarze: 1

Uśmiecha się... Patrzcie! To wszystko, co ona pisze to jakieś bzdury... Kolejna dziewczyna, która chce się pokazać... Zwrócić na siebie uwagę... Tak myślicie? Taka jestem według was? Co z tego, że się uśmiecham? Nie potrafię tego paskudnego wyrazu zrzucić... Zniszczyć... Uśmiecham się, żeby nie płakać...

Nie chodzę do tej przeklętej szkoły... To tego miejsca,które też mnie niszczy... Uczą wszystkiego... Lecz dla mnie to nie jest nic... Niech pokażą, jak można zlikwidować ból... Niech pomogą zmienić twarz... Co mnie obchodzą kompletne, nie przydające się w życiu bzdury...

Chcę być sama... A zresztą już nie wiem... Chciałabym zasnąć... I nie obudzić się... Ale to nie takie łatwe.. Jeszcze nie mój czas... niestety... Może mam jeszcze o coś walczyć? Tylko o co? Najważniejsze osoby i tak mnie zostawiają... mają gdzieś... ale nie dziwię się... Bo kto by ze mną dłużej wytrzymał... Z wieczną pesymistką... Zafascynowaną śmiercią... Kochającą patrząc na swoją krew... Kurwa... Gdzie się podziały moje żyletki?

"Wszyscy wpieprzają się do mojego życia
czy muszę żyć w tym bagnie, czy zginę po za nim...''
''Czasem mam problemy z moją własną duszą,
z dzieciństwa demony w duszy mi się burzą''
''Teraz w mym pokoju szyby zasłonięte,
co na zewnątrz nie wiem nie chce mi się wiedzieć''

byla_masochistka... : :
kwi 13 2005 Chora.. już nie tylko na głowę...
Komentarze: 4

Nawet przyjemnie, gdy tak człowieka wszystko boli... Przynajmniej to się naprawdę czuję... Mam anginę... I nie życzcie mi szybkiego powrotu do zdrowia.. Nie, dzięki... Kochana pani doktor powiedziała, że jeśli nie wyleczę " tej paskudnej choroby" to może być źle z moim parszywym sercem... Ciekawe... Dlatego teraz piję zimną colę, a tebletki lądują za okno... Tylko, jak przyjdzie ona, nie będę mogła kontynuować mojego wspaniałego planu... zawsze pilnuje czy biorę lekarstwa... pamiętam, jak mnie raz złapała, na czymś podobnym... Ale jakoś to będzie... Przynajmniej do szkoły nie muszę chodzić...

Natchnienie, dzięki zdjęciu w poprzedniej notce... I'M FINE... ALONE... 17+14=31 To tak na pożegnanie...

byla_masochistka... : :
kwi 09 2005 Boli...
Komentarze: 9

Piąta... Szósta... Siódma... Ósma... i wiele innych... Nie będę kłamać... To nie przenośnia... To prawda... Nigdy nie przestałam... Nigdy nie chciałam przestać... Przed chwilą siedziałam skulona i płakałam... Udało mi się... Słone krople płynęły po moich policzkach... Ale... na darmo... nie poczułam ulgi... Nie było mi lepiej... Dopiero, gdy wzięłam nóż... i zrobiłam ... Dzisiaj powiem mamie, że potrzebuję pomocy... Nie jej... Nie psychologa... Potrzebuję czegoś, co pomoże mi nie myśleć... co pomoże mi zniknąć.. coś dzięki czemu będę się cieszyć... Nie wiem czy coś takiego istnieje... Ale nie chcę już cierpieć...

byla_masochistka... : :